Proaktywna obsługa szkód medycznych – oferowana przez TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych, członka wspierającego Polskiej Federacji Szpitali – to pionierska metoda, która daje korzyści zarówno szpitalom, jak i pacjentom. Pozwala znaleźć rozwiązanie nawet w 12 dni, podczas gdy pacjenci zgłaszający roszczenia w sądzie, czekają się na rozstrzygnięcie nawet 10 lat. Prowadzone przez TUW PZUW szkolenia dla lekarzy i personelu medycznego służą zaś temu, aby niepożądanym zdarzeniom w ogóle zapobiegać.

O tych i innych zaletach ubezpieczeń wzajemnych dyskutowano podczas XIV Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Ubezpieczenia wobec wyzwań XXI wieku” w Rydzynie koło Poznania.

 

Szkolenia jak dla pilotów

Podczas debaty „Elastyczność i bezpieczeństwo. Ubezpieczenia wzajemne jako odpowiedź na rosnące potrzeby rynku podmiotów medycznych” zwracano uwagę na potrzebę edukacji ubezpieczeniowej. – Ważna jest praca u podstaw. Zarówno wśród personelu medycznego, jak i zarządzających szpitalami. Niepożądane zdarzenia były i będą, ale ochrona ubezpieczeniowa nie zwalnia od przygotowania właściwych procedur i nadzoru nad tym, by były przestrzegane – podkreślała członek Zarządu Polskiej Federacji Szpitali Ewa Książek-Bator.

W szpitalach tzw. niepożądane zdarzenia w 80 proc. dotyczą oddziałów zabiegowych, m.in. chirurgii i ortopedii. – Raptownie zwiększa się ich liczba w położnictwie i ginekologii. Wzrosła z 19 do aż 30 proc. – mówił Dyrektor ds. Medycznych w TUW PZUW Piotr Daniluk. Jak im zapobiegać? Jedną z metod są szkolenia, które TUW PZUW oferuje ubezpieczanym przez siebie szpitalom. Obejmują ćwiczenia na nowoczesnym symulatorze w Centrum Symulacji Położniczych „Bezpieczny Poród” Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Budowę i wyposażenie Centrum współfinansował właśnie TUW PZUW.

 

– Fantom o imieniu Lucy, na którym szkolą się lekarze, to kobieta i noworodek w skali jeden do jednego. Kilkaset wprowadzonych do urządzenia algorytmów pozwala symulować najbardziej skomplikowany poród. Ćwiczenia na „Lucy” można porównać do szkoleń, które na symulatorze lotów przechodzą piloci – opowiadał Piotr Daniluk.

 

Prowadzone przez TUW PZUW szkolenia dotyczą także właściwego prowadzenia dokumentacji medycznej. Na ten aspekt zwracał uwagę doktor nauk medycznych Przemysław Daroszewski, dyrektor Szpitala Klinicznego im. Wiktora Degi w Poznaniu. – Lekarz jest nie tylko od leczenia. Musi utrzymywać porządek w dokumentacji, ponieważ to narzędzie bezpieczeństwa. Jeśli coś w niej zapisze, to nikt mu nie zarzuci, że to się za 10 minut zmieniło – mówił.

 

Proaktywna obsługa szkód i polisy dla grup szpitali

Uczestnicy debaty mówili też o rosnącej liczbie roszczeń ze strony pacjentów. Jak na nie reagować? – Jeśli jest problem, to zależy nam na tym, żeby go jak najszybciej rozwiązać. Trzeba jak najszybciej rozmawiać z pacjentem albo jego pełnomocnikiem – w ten sposób ideę proaktywnej obsługi szkód objaśniał dyrektor Daniluk. To nowatorska metoda wprowadzona przez TUW PZUW.

– Szybki kontakt z poszkodowanym to najlepsze rozwiązanie. Pozwala na szybką pomoc i naprawienie szkody. Szpitale mają pod tym względem duże możliwości – dalszego leczenia, operacji, zapewnienia rehabilitacji. Możemy dojść do porozumienia i jak najszybciej pomóc pacjentowi. O to tak naprawdę chodzi. Bo w sądzie pacjent czeka na wyrok nawet 10 lat – mówiła Ewa Książek-Bator. – Dzięki proaktywnemu podejściu najszybciej rozwiązaliśmy problem w ciągu 12 dni – dodał Piotr Daniluk.

 

Uczestnicy debaty wskazywali ponadto na rosnącą wartość roszczeń zgłaszanych wobec szpitali. Nie pokrywają ich sumy gwarantowane w ramach obowiązkowego ubezpieczenia. – Wynoszą około 460 tys. zł w przypadku jednego zdarzenia, a odszkodowania za błędy medyczne przy porodzie sięgają nawet miliona złotych – mówił Piotr Daniluk.

 

Rozwiązaniem jest zwiększanie sum gwarancyjnych poprzez dodatkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. TUW PZUW daje taką możliwość nie tylko pojedynczym placówkom, lecz także grupom szpitali. – Dodatkowa składka rozkłada się na wszystkich członków – tłumaczył dyrektor Daniluk. Nie jest finansowo dotkliwa w przypadku pojedynczych szpitali, a z dodatkowej ochrony w postaci wyższych sum gwarancyjnych korzystają wszystkie.

 

Elastyczność i ograniczenie formalności

Wśród zalet ubezpieczeń wzajemnych wymieniano także ich elastyczność i dopasowanie do potrzeb ubezpieczonych. – Wykonujemy audyty w podmiotach medycznych. Patrzymy, co można poprawić, żeby zwiększyć bezpieczeństwo i uniknąć problemów. Na tej podstawie proponujemy optymalne rozwiązania – wskazywał Piotr Daniluk.

 

Ustalenie ze szpitalem najkorzystniejszych dla niego warunków ubezpieczenia, zarówno pod względem zakresu, jak i ceny, jest tym łatwiejsze, że ubezpieczenia wzajemne są mocą ustawy zwolnione z obowiązku przetargu. Umowy są zawierane w drodze negocjacji.

 

– Z punktu widzenia dyrektora szpitala temat ubezpieczeń nigdy się nie kończył, ponieważ procedura przetargowa zajmowała przynajmniej pół roku. Po ogłoszeniu wyników postępowania często nie mogliśmy się porozumieć, więc ogłaszaliśmy kolejny przetarg. I tak do skutku. Ostatecznie żadna ze stron nie była do końca zadowolona, a polisa obowiązywała przez rok. To w praktyce oznaczało, że po zawarciu jednej umowy trzeba było rozpoczynać procedurę przetargową, żeby zawrzeć kolejną – opowiadała Ewa Książek-Bator z Zarządu Polskiej Federacji Szpitali. – Długofalowa współpraca zapewnia stabilność i bezpieczeństwo – potwierdził dr Przemysław Daroszewski.

 

Według prezesa TUW PZUW Rafał Kilińskiego dodatkową gwarancją dla ubezpieczonych jest wiarygodność Towarzystwa. – Jesteśmy jedynym towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych i jednym z czterech ubezpieczycieli w Polsce, którzy legitymują się ratingiem agencji Standard & Poor’s – podkreślił prezes Kiliński.