Jaroslaw J. Fedorowski, Prezes PFSz reprezentuje środowisko pracodawców szpitali podczas konferencji Spoleczny Program Zdrowia w Warszawie. Konferencja jest podsumowaniem Ogólnopolskiej Debaty o Zdrowiu. Prezes PFSz jest członkiem Rady Społecznej Debaty.

Celem debaty „Wspólnie dla Zdrowia” jest wypracowanie systemu, który zrównoważy potrzeby społeczne z możliwościami finansowymi i gospodarczymi państwa oraz zaangażowaniem kapitału społecznego. Chodzi o wskazanie, w jaki sposób rosnące, ale wciąż ograniczone nakłady na zdrowie, wydawać najbardziej efektywnie – jak dodatkowe pieniądze mogą poprawić sytuację zdrowotną Polaków, wydłużyć ich życie w dobrym zdrowiu, obniżyć zachorowalność i poprawić skuteczność leczenia. 

W dyskusji o tym, jak powinien wyglądać system ochrony zdrowia, punktem wyjścia będzie zarówno zaplanowany wzrost wydatków publicznych, jak też starzenie się społeczeństwa, wyzwania epidemiologiczne oraz rozwój technologii. Publiczna dyskusja obejmie rozwiązania prawne, organizację opieki medycznej, zakres odpowiedzialności administracji publicznej – państwowej i samorządów, ustalenie priorytetowych dziedzin medycyny, a także miejsce profilaktyki i zdrowia publicznego w systemie gospodarczym.

Minister Łukasz Szumowski, który jest inicjatorem ogólnopolskiej debaty, ma nadzieję, że powstanie wieloletni plan rozwoju systemu ochrony zdrowia, oparty na porozumieniu różnorodnych środowisk i sił społecznych.

„W krajach, które mają wybitnie zorganizowaną ochronę zdrowia, np. w krajach skandynawskich, mówi się o tym, że istnieje potrzeba reformy ochrony zdrowia co 10 lat. Myślę, że w tym jest głęboka prawda, bo zmieniają się warunki techniczne, demograficzne, zmienia się oczywiście bagaż chorób cywilizacyjnych, zmieniają się zasoby, kadry, potrzeby i wreszcie kultura zdrowotna społeczeństwa” – podkreślił przewodniczący Prezydium prof. Piotr Górski.

Jak podkreśliła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, „debata pokazała jedno: że potrafimy rozmawiać o zdrowiu w środowisku przedstawicieli wielu interesariuszy systemu i sprowadzić tę dyskusję jednak do interesu tylko jednego aktora, jakim jest pacjent”.