Polska Federacja Szpitali opiniuje najnowszą wersję projektu Ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta

Polska Federacja Szpitali (PFSz) przesłała drogą elektroniczną do Ministra Zdrowia uwagi do projektu Ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta przyjętego przez Radę Ministrów w grudniu 2022.

Autoryzacja i Akredytacja

W opinii PFSz połączenie akredytacji oraz licencji (autoryzacji) w jednej instytucji, która jest jednocześnie płatnikiem za świadczenia zdrowotne, zaprzecza istocie akredytacji, która powinna polegać na wyróżnianiu najlepszych podmiotów przez niezależne instytucje akredytacyjne, także międzynarodowe.  Z zapisów Ustawy nie wynika aby NFZ miał przyczyniać się do poprawy jakości opieki nad pacjentami poprzez aktywny udział w koordynacji opieki nad ubezpieczonymi w systemie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Zgadzamy się, że akredytacja powinna być premiowana przez NFZ ale wtedy, gdy będzie ona prowadzona przez niezależne, profesjonalne i autoryzowane np. przez Ministerstwo Zdrowia, instytucje akredytacyjne w ochronie zdrowia, w tym także uznane międzynarodowe. W opinii PFSz jednym z możliwych rozwiązań było by stworzenie krajowej komisji akredytacyjnej podmiotów leczniczych, złożonej z kluczowych uczestników systemu i z wykorzystaniem doświadczenia i zasobów Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.  Uważamy, że likwidacja CMJ nie jest właściwym rozwiązaniem. Wprawdzie w obecnym projekcie przedmiotowej Ustawy akredytacji udziela Minister Zdrowia, a nie Prezes NFZ, to jednak cały proces akredytacyjny, wraz z wnioskiem o przyznanie certyfikatu oraz wizytacjami prowadzi NFZ. Rada Akredytacyjna przy Ministrze Zdrowia składać się ma z przede wszystkim z urzędników ministerialnych (8 osób na 13) i nie przewidziano w niej miejsca dla organizacji pracodawców podmiotów leczniczych, ani też dla ekspertów zarządzania jakością w ochronie zdrowia.

W opinii PFSz, ubezpieczyciel publiczny, jakim jest NFZ ma prawo do udzielania autoryzacji (licencjonowania) podmiotów leczniczych i co do tej  zasady odnosimy się pozytywnie.  Autoryzacja powinna dotyczyć wszystkich podmiotów leczniczych, a nie tylko szpitali, skoro intencją autorów projektu Ustawy (i słusznie) jest poprawa jakości ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta. To był jeden z postulatów PFSz zgłoszony w toku konsultacji społecznych pierwszego projektu Ustawy i cieszymy się, że został uwzględniony w nowej wersji projektu Ustawy.  Uważamy, że proces autoryzacji powinien mieć na celu wykluczanie z systemu podmiotów udzielających świadczeń poniżej przyjętych standardów.  Poważne wątpliwości budzi brak procedury odwoławczej w przypadku odmowy autoryzacji.  Taki zapis był w poprzedniej wersji projektu Ustawy, odwołanie miało polegać na skardze do sądu administracyjnego. W przypadku odmowy udzielenia autoryzacji kolejny wniosek o jej udzielenie mógłby zostać złożony dopiero po upływie roku od dnia, w którym decyzja o odmowie udzielenia autoryzacji została prawomocna. W naszej opinii konieczna jest możliwość odwołania do Rady NFZ lub Ministra Zdrowia oraz skrócenie czasu ponownego złożenia wniosku o autoryzację do 6 miesięcy.  Z uwagi na fakt, że szczegółowe aspekty związane z trybem wydawania autoryzacji zostaną określenia w ramach rozporządzenia Ministra Zdrowia, mamy jako przedstawiciel podmiotów leczniczych trudność w ocenie skutków regulacji na ich działalność.

Systemy zarządzania jakością i bezpieczeństwem, rejestry zdarzeń i przepisy karne

Zgadzamy się, że podmioty lecznicze powinny prowadzić wewnętrzny system zapewnienia jakości i bezpieczeństwa. Według naszej wiedzy, większość polskich szpitali prowadzi takie systemy już od wielu lat, przy wsparciu swoich brokerów, czy firm ubezpieczeniowych, co znalazło odzwierciedlenie w akredytacjach i certyfikatach jakości, jakie posiadają szpitale.  Trudno jest zaopiniować szczegółowe aspekty działania wewnętrznego systemu zapewnienia jakości i bezpieczeństwa pacjenta, gdyż brak jest określenia wymogów (rozporządzenia wykonawczego). Nie są znane przepisy wykonawcze w zakresie: zasad i trybu monitorowania jakości świadczeń, w szczególności wytyczne do prowadzenia analiz przyczyn źródłowych, występowania zdarzeń niepożądanych a także minimalnych wymogów wewnętrznego systemu, zapewnienie jakości i bezpieczeństwa.

Wymóg prowadzenia rejestrów medycznych uznajemy za dobry krok, uważamy jednak, że należy włączyć w ten temat krajowe medyczne towarzystwa naukowe.

Popieramy rozwój systemu raportowania zdarzeń niepożądanych w systemie ochrony zdrowia. Aby zabezpieczyć zgłaszalność zdarzeń niepożądanych w systemie „no-fault” konieczne jest całkowite odejście od stosowania prawa karnego w odniesieniu do tego typu zdarzeń, to jest wyraźnie ograniczenie stosowania prawa karnego do działań umyślnych, w wyniku których pacjent doznaje uszczerbku na zdrowiu. Niestety w projekcie Ustawy mówi się tylko o możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary w określonych sytuacjach związanych z wystąpieniem zdarzenia niepożądanego. Należy także doprecyzować kwestie związane z działaniem podwykonawców w systemie ochrony zdrowia oraz włączyć do tworzenia szczegółowych przepisów brokerów i firmy ubezpieczeniowe działające w sektorze ochrony zdrowia.

Inwestycje w jakość

Zwracamy uwagę na kwestię dodatkowych nakładów finansowych ze strony podmiotów leczniczych na inwestycje w celu spełnienia różnych zapisów Ustawy i wnioskujemy o wskazanie dodatkowych źródeł finansowania na realizację zapisów Ustawy. W naszej opinii inwestowanie w jakość jest korzystne dla wszystkich uczestników systemu opieki zdrowotnej, a najlepiej, jeśli będzie to jakość definiowana wg standardów opieki medycznej opartej na wartości dla pacjentów, w której to głównym wskaźnikiem jakościowym jest wynik leczenia konkretnego stanu chorobowego pacjenta w całym cyklu choroby.