Ewa Książek-Bator, członek Zarządu Polskiej Federacji Szpitali dla newslettera Termedii 13.04.2017
“- Z obecnego stanu rzeczy trzeba wyciągnąć wnioski. Możliwe są dwa rozwiązania. Albo poważna inwestycja w pomoc doraźną i wieczorową, albo – przeciwnie, koniec z fikcją, zwijamy taką pomoc, a zaoszczędzone środki inwestujemy w SOR-y, rozbudowujemy o dodatkowe przychodnie czy gabinety, tak by lepiej i sprawniej obsługiwały pacjentów.
Osobiście jestem za tym drugim rozwiązaniem. Po pierwsze dlatego, że łatwiej będzie budować odpowiednią strukturę wokół ośrodka, kadry, zaplecza diagnostycznego sprzętu – który już jest w szpitalu. To racjonalne, a szczególnie racjonalne w wypadku małych, powiatowych ośrodków. Po drugie: trzeba wziąć pod uwagę przyzwyczajenia pacjentów. A te w ostatnich latach tak się ułożyły, że z braku skutecznej pomocy gdzie indziej: od razu kierują swoje kroki do szpitali”
PFSz stoi na stanowisku organizacji całości pomocy doraźnej i ratunkowej (nocna pomoc lekarska, izba przyjęć, SOR, ew. centrum urazowe) w oparciu o bazę szpitalną oraz postuluje znaczną poprawę finansowania tego obszaru.
Facebook PFSz
Inne artykuły
Tagi